NOTY PRAWNE

Prawo autorskie
Według przepisów prawa, prawa autorskie do dzieła są niezbywalne, zbywalne są jedynie materialne prawa do dzieła. My sprzedając gotową pracę zrzekamy się jednak wszelkich praw do naszego dzieła i takiej sytuacji Ustawa z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych nie przewiduje. Trudno w takim wypadku mówić o plagiacie - w sytuacji, gdy autor nie przyznaje się do pracy, może nim być każdy.

Prawo karne
Pomoc przy pisaniu pracy nie jest przestępstwem w świetle przepisów prawa karnego - to samo robi przecież promotor. Często dostajemy jednak takie maile:

"Dopiero zaczęliśmy seminaria i już wiemy jakiego mamy promotora. Trafiliśmy na profesora mało przystępnego, nie bardzo go obchodzi nasz praca licencjacka (tak nam powiedział) i oznajmił, że po prostu mamy ją napisać i zdać mu 2 tygodnie przed ostatecznym terminem zdawania prac. Nie powiedział nam jak pisać, nie dał do wglądu prac z poprzednich lat i nie podał proponowanych tematów. Jedyną rzecz, jaką wiemy to to, że mamy wybrać temat z zakresu administracja lub samorząd terytorialny. Dzięki Waszej pomocy wiem już jak napisać pracę, jak powinna ona wyglądać..."

Jeśli chodzi o zakres współpracy, to zastosowanie mają tu wyłącznie przepisy wewnętrzne danej uczelni. Sformułowanie tematu pracy, czy chociażby planu stanowi poważny wkład w pisanie pracy, nie można zatem mówić o tym, że praca powstała bez własnego udziału i konsultacji. Należy ją traktować jako efekt współpracy - to nie jest zabronione.
Naszym zdaniem, to uczelnie popełniają przestępstwo wyłudzając od studentów pieniądze. Gdy spytaliśmy klientkę dlaczego nie zwróci się o pomoc do swojego promotora albo, gdy ten nie będzie chciał jej tej pomocy udzielić, niech zgłosi sprawę władzom uczelni, bo przecież promotor dostaje pieniądze za każdego magistranta, odpisała:

"Jak powiem mu, że ja płace za to żeby on mnie nauczył to po pierwsze on mi powie, że jak mi się nie podoba to mogę spadać z tej uczelni, a po drugie nie jestem pierwszą, ani ostatnią, która walczy o swoje a której się za to obrywa. Ten profesor tu uczy od początku istnienia tej szkoły i moja skarga na pewno nie spowoduje, że go zmienią."

Inaczej się sprawa ma, gdy student podpisuje oświadczenie, że jest jedynym autorem pracy a w rzeczywistości przedstawił do obrony czyjąś pracę (kupioną np. w serwsie dyplom.com.pl). Jeśli okaże się, że jednak nie jest autorem "swojej" pracy, to uczelnia może zgłosić przestępstwo z artykułu 272 Kodeksu Karnego - Kto wyłudza poświadczenie nieprawdy przez podstępne wprowadzanie w błąd funkcjonariusza publicznego lub innej osoby upoważnionej do wystawienia dokumentu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Oczywiście, Sąd na taką sprawę może zareagować śmiechem, bo sytuacja jest analogiczna do ściągania na maturze, ale precedensu nie było, więc nic nie można powiedzieć definitywnie. Do tej pory uczelnie załatwiały sprawy we własnych murach - najczęściej każąc powtarzać ostatni rok studiów.

Jeśliby jednak sprawa by sięgnęła wyżej, to musimy zaznaczyć, że nie godzimy się na to, aby osoba zamawiająca u nas pracę dokonała czynu z art. 272 k.k. (wyłudzenie dokumentu). Przygotowane przez serwis opracowanie ma służyć tylko jako wzorzec, pomoc do napisania pracy samemu.

Reasumując
Nikogo nie nakłaniamy do korzystania z naszych usług, nigdzie się nie reklamujemy, nie rzucamy ulotek pod drzwi, nie dzwonimy z zapytaniem "czy nie potrzebuje Pan(i) naszej pomocy". To, czy chcą Państwo złożyć u nas zlecenie, to Państwa wolny wybór. Jesteśmy jak bank szwajcarski: nie interesuje nas, z jakiego źródła pochodzą pieniądze. Czy widzieli Państwo gdzieś w Polsce reklamę banku szwajcarskiego?

Najczęściej zadawane pytania

Regulamin

Copyright © 2001-2016 magister.com.pl All rights reserved